Tradycją naszego domu jest wspólne pieczenie pierników. Od lat stosujemy ten sam przepis, którym chciałabym się z wami dziś podzielić. Pierniczki można zrobić na ostatnią chwilę, są miękkie i wyjątkowo pyszne!
Nasze już są gotowe :)
Składniki:
- 550 g mąki pszennej + do podsypywania
- 300 g płynnego miodu
- 100 g cukru pudru
- 120-140 g masła
- 1 jajko
- 2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 40 g przyprawy do piernika
Przygotowanie:
- Rozpuścić masło i odstawić do ostudzenia.
- Wymieszać wszystkie składniki.
- Wyrobić aż do uzyskania jednolitej masy. Gdy ciasto będzie zbyt klejące, podsypuj mąką.
- Wałkować na grubość ok 3-5mm (im grubsze pierniczki, tym będą miększe)
- Wykrojone kształty przekładać na blachę wyłożoną papierem do pieczenia.
- Piec ok 8-10 minut w zależności od grubości (najlepiej sprawdzić pierwszą partię - ciasto powinno być lekko zarumienione)
- Po ostygnięciu dekorujemy wedle uznania :)
Obejrzyjcie filmik z przygotowania pierników. My robiliśmy z dwóch porcji.
Rady:
- Ciasto można wyrobić dzień wcześniej i wstawić na noc do lodówki.
- Pierniczki można przygotować w formie ozdoby na choinkę - dziurkę robimy patyczkiem lub słomką przed upieczeniem.
- Jeśli ciasto przykleja się do wałka lub stolnicy, podsypuj cały czas mąką.
- Pierniczki będą miększe i lepsze jeżeli użyjemy dobrego miodu ( z pasieki, nie ze sklepu)
Dziewczynki ozdabiają pierniczki :) |
Pierniczki gotowe do zjedzenia :) |
SMACZNEGO!
Śliczne! Miałam zamiar też zrobić, ale w końcu zrezygnowałam, jako że Ryś nie je jeszcze miodu, a w każdym przepisie na pierniczki tenże występuje. Zrobię za rok😊
OdpowiedzUsuńDziękuję :* Ale wiesz, właśnie tym bardziej powinnaś zrobić w tym roku, bo w przyszłym dojdzie jeszcze jeden chętny na zjedzenie więc dla Was może zabraknąć ;) U nas pierwsze robienie pierników z niemowlakiem wyglądało tak, że położyliśmy małą wieczorem do łóżeczka i zdążyliśmy tylko wyrobić ciasto, bo po 2h obudziła się i za nic w świecie nie chciała spać. Pierniczki powstały więc przy maluchu siedzącym w bujaczku :))
Usuńpzdr
U mnie właśnie trwa produkcja... Ale tym razem nawet nie mam szans na to by dopchać się do stołu. Baby zawłaszczyły kuchnię.
OdpowiedzUsuńPozdr
M
Super! Koniecznie wrzuć fotki :) Aż tak zostałeś zdominowany? U mnie też babiniec, ale mniejszy to trochę łatwiej, a poza tym to mąż wyrabia i wałkuje ciasto, więc jest mile widziany przy stole :))
Usuń@izzy
UsuńPrzez kuchnię prócz moich dziewczyn przewaliły się dwie ciotki ;)
Na osłodę podrzuciły mi do towarzystwa 7letniego chłopca.
Babiniec obaj znosimy po męsku. ;)
Wiesz, to jak były u Was ciotki, to faktycznie lepiej zejść tylu kobietom z drogi ;)
UsuńA co robili w tym czasie mężczyźni? (tzn mężczyzna i jego wierny kompan :))
W tym roku nie robię pierniczków, brakuje mi mocy przerobowych. Wczoraj za to do północy piekłam ciasteczka. To u mnie taka mała tradycja, zawsze robię dla całej rodziny.
OdpowiedzUsuńNatomiast Wasze pierniczki są cudowne, w ogóle uwielbiam, jak wrzucasz efekty wspólnej pracy z dziewczynkami!
U Ciebie ciasteczka, u nas pierniczki, wydaje mi się, że fajne są takie tradycje. W sumie to my ją stworzyliśmy, u mnie w domu nie robiło się pierników, tylko takie kruche przez maszynkę (ale wtedy to chyba w co drugim domu takie się robiło ;)
UsuńDziękuję, cieszę się, że nasze "wyroby" Ci się podobają :* Cóż mogę powiedzieć, klejące rączki zmusiły nas do wyczyszczenia foteli, porządnie blatów w kuchni oraz podłogi. Ale dziewczyny miały dużo radości przy zdobieniu. Jak wyszły ciasteczka? :*
Wyszły super, łącznie chyba 7 blach, z czego tylko jedna się trochę za bardzo przypiekła (ale na szczęście nie na tyle, żeby coś się przypaliło). Robiłam zwykłe, z sezamem, z makiem, z kokosem i z kakaem. Dzisiaj popakowałam w takie ozdobne słoiczki (z Pepco, ale nie mów nikomu ;) )i czekają na obdarowanie najbliższych.
UsuńNie powiem nikomu. ććććć. Wie tylko cały Internet, ale co tam, może zainteresowani nie czytają mojego bloga :P
UsuńMy też będziemy robić takie prezenciki w słoiczkach, ciekawe co z tego wyjdzie, bo uwielbiam takie rzeczy <3 (tzn dawać, nie robić ) Zostaw dla mnie kilka ciasteczek :*
Oj dziewczyny, zachęciłyście mnie, chyba jednak coś upiekę w tygodniu, bo lubię 😊 i piec, i jeść 😉
OdpowiedzUsuńNo koniecznie! Zwłaszcza jeśli lubisz piec ( o jedzeniu nie wspomnę ;) Jeszcze dużo czasu!
UsuńPraca wre... Piękne pierniczki. Mam nadzieję, że i my w końcu upieczemy. Już nawet znalazłam przepis na bezmleczne :) Chociaż się zastanawiam czy będzie tragedia, jak w moim sprawdzonym (podobnym do Waszego) zamienię masło na olej. Hmmm... Może się przekonam :)
OdpowiedzUsuńBezmleczne? W moim przepisie nie ma mleka :)) A olej hmm, możesz wypróbować, w końcu masło i tak się rozpuszcza, więc może się okazać, że nie ma problemu. Boisz się o laktozę? Może w takiej ilości nie będzie to szkodliwe. Koniecznie napisz jak sobie poradziłaś!
UsuńPozdrowionka!
Jakie cudne! :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie rodzinne zajęcia, już widzę oczami wyobraźni Boba za jakieś dwa lata robiącego ze mną takie rzeczy :D
Pozachwycam się Waszymi, ale swoje kupię - ojjj pieczenie to mi ostatnio nie wychodzi :D
Dziękuję :* Też nie mogłam się doczekać kiedy dziewczynki będą z nami robić takie rzeczy, choć powiem szczerze, że moje wyobrażenie a rzeczywistość to zupełnie dwie różne rzeczy ;) W moich marzeniach nie było ciasta rozsypanego pod stołem, klejących rączek od lukru wycierających się w co popadnie, ani nie było wyjadania pierników zaraz po ich ozdobieniu hahaha. Ale i tak jest super, żeby nie było, że narzekam ;)
UsuńPrzecudne! Przesmaczne!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Wysyłam jednego na próbę ----->
Usuń