-
Kościół? To (nie) dla mnie.
Kościół to trudny temat, w zasadzie nigdy na niego się nie wypowiadałam, ale chciałam dziś podzielić się z wami pewnymi obserwacjami i przemyśleniami. Być może macie podobne, a być może nie. Jeśli się mylę, to jeszcze lepiej, bo w zasadzie chciałabym się mylić… Pomimo żaru lejącego się z nieba, w czwartek uczestniczyliśmy w obchodach święta Bożego Ciała. Na całe szczęście, większość trasy przebiegała w cieniu, ale problemem okazała się nie pogoda, a megafon, który przez pierwsze kilka minut zacinał się, by w końcu całkowicie zamilknąć. Przechodząc ulicami, niektórzy ludzie zupełnie nie zwracali uwagi na to, że pomimo tego, że nic nie słychać, nadal uczestniczymy w uroczystości. Dookoła można było słyszeć…
-
Wodospady Krka i Szybenik.
W planie na ten rok były Jeziora Plitwickie. Niestety, aura nie była dla nas łaskawa, ponieważ padało tam przez prawie całe dwa tygodnie naszego pobytu. W sumie to nie żałuję, ponieważ okazało się, że w zamian za to zwiedziliśmy kilka równie wspaniałych miejsc. Plitwice pozostają więc tym miejscem, do którego na pewno jeszcze wrócimy 🙂 Park Narodowy Krka Niektórzy Dalmatyńczycy (mieszkańcy Dalmacji – nie mylić z psami 😉 ) uważają, że tutejsze rzeki, jeziora, wąwozy i wodospady są piękniejsze od tych w Parku Narodowym Jezior Plitwickich w środkowej Chorwacji. Trudno mi powiedzieć, czy tak faktycznie jest, choć moi rodzice zapytani o opinię (byli w obydwu miejscach) twierdzą, że faktycznie…
-
Laurka dla mamy, której nie ma.
Wczoraj w przedszkolu zorganizowany został dzień mamy i taty. Dla nas bardzo wzruszający, ponieważ kolejny raz mogliśmy zobaczyć naszego maluszka na scenie. Elsa była ubrana w białą bluzeczkę, kolorową spódniczkę, a na głowie miała wianek z kwiatów. Śpiewała, mówiła sama wierszyk, tańczyła. Potem był poczęstunek dla rodziców,wręczanie laurek, zdjęcia i zabawy w ogrodzie. Wszystko to było piękne, ale … No właśnie. W tym wyjątkowym dniu, Dniu Matki, myślę o wszystkich tych, którzy nie mogli dziś się cieszyć. Myślę o mojej koleżance Magdzie, która od 10 lat stara się o dziecko, o koleżance Marcie, która mimo, że ma już córkę, to niedawno straciła drugą ciążę i o Gosi, która może jedynie…
-
Mamo, gdzie byłaś, gdy cię nie było?
Otwieram oczy. Wszystko jest jeszcze takie dziwne i obce. Mamo, gdzie jesteś? Miałaś tu czekać na mnie, miała być radość, miłość i szczęście. Zamiast tego, leżę tu samotnie wpatrując się w rozmazane obrazy dookoła. Słyszę jakieś przyjemne dźwięki, chyba dochodzą z góry. Próbuję ustalić co to może być, ale gdy wyciągam rączkę, nie udaje mi się nią nawet poruszyć. Nie potrafię. Mamo! Krzyczę, ale kręcący się dookoła ludzie wydają się nie słyszeć mojego głosu. To na nic. A miało być tak pięknie… Słyszę kroki. Przez chwilę myślę, że to może mama, ale dźwięk szkła oznacza jedynie porę karmienia. Tak, czuję głód w moim brzuszku, lecz wiem, że muszę poczekać na…
-
Z serii trudne rozmowy, czyli skąd się bierze mięso?
Wieczór. Dziewczynki w piżamkach, ząbki umyte, czytamy książeczkę z serii „Baranek Shaun”. – Ojej, biedna owieczka!, krzyczy nagle Misia widząc farmera zbliżającego się do jednej z owiec z przyrządem do strzyżenia. – Czy to ją boli?, docieka. Tłumaczę, że nie, że runo owcze jest jak nasze włosy, że odrasta i takie tam bajery, choć w tym momencie przyszedł mi na myśl mąż Dziubasowej (przepraszam Dziubasowa, ale to nie to co myślisz! Wspominałaś kiedyś, że twój mąż uczestniczył w goleniu owiec, więc mógłby potwierdzić lub zaprzeczyć mojej teorii, że zwierzątka te nie cierpią podczas tego rutynowego zabiegu;) ) Przy okazji tej sytuacji, dziewczynki postanowiły przypomnieć sobie, które zwierzątko co nam daje,…