-
Trauma porzucenia. Część 3. Zanim się urodziłeś.
Poznałam kiedyś panią, która opowiedziała mi smutną historię swojego małżeństwa. Żona prokuratora, na zewnątrz szczęśliwa matka dwójki dzieci, mieszkająca w pięknym domu na przedmieściach. Poddana silnemu stresowi w czasie ciąży, maltretowana psychicznie przez swojego męża urodziła dziewczynkę z zaburzeniami nerwowymi. Chodząc od lekarza do lekarza próbowała jej pomóc przy okazji zmagając się ze swoimi problemami. Było to bardzo dawno temu, miałam 20 może 21 lat i nie bardzo wiedziałam co z tą wiedzą zrobić. Nie potrafiłam pomóc tej pani, zresztą ona sama mówiła, że nie da się jej pomóc, że odejść nie potrafi, nie ma gdzie. Wtedy właśnie, na długo przed moimi doświadczeniami w tym temacie dowiedziałam się jak tragiczne…
-
Adopcja i trauma porzucenia. Część 2. Początki.
Otwierając się na adopcyjną drogę do rodzicielstwa, większość z nas pragnie, aby nasze dziecko było zdrowe. Nasuwa się więc pytanie: Co to właściwie znaczy? Już wiele razy rozmawialiśmy o tym, że często patrzymy, czy fizycznie dziecko rozwija się prawidłowo lub bierzemy pod uwagę doznane krzywdy i traumy jakich doznało w swoich rodzinach biologicznych. Im młodsze dziecko trafiające do kochającej rodziny tym większe przekonanie, że niewiele złego zdążyło się wydarzyć. Prawda może być jednak inna. Jak pisałam ostatnio wystarczy kilka chwil, kilka tygodni, kilka miesięcy by w mózgu dziecka nastąpiły ogromne, często nieodwracalne zmiany. Tak jak wspominałam, po adopcji większość rodziców zostaje sama. Dlatego tak ważna jest nasza umiejętność dostosowania się…
-
Adopcja i trauma porzucenia.
O tym, że adopcyjne dzieci dotyka trauma porzucenia wiedziałam od samego początku. Nie zdawałam sobie jednak sprawy z tego jak silnie przeżywają ją niektóre dzieci i jak ogromny wpływ ma na ich życie. Kiedy mówię komuś, że adoptowaliśmy pierwszą córkę, gdy miała 10 tygodni wszyscy zgodnie twierdzą, że to wspaniale, bo była mała, nie zdążyła mieć jeszcze złych doświadczeń czy przeżyć i szybko znalazła swoją rodzinę. Niewielu ludzi zdaje sobie sprawę z tego, że te 10 tygodni to ogrom czasu, w którym potrafią nastąpić nieodwracalne zmiany w mózgu. Już wiele razy pisałam o niezaspokojonych potrzebach dziecka i konsekwencjach jakie za sobą niosą. Brak miłości, czułości, dotyku i inne czynniki sprawiają,…
-
Cztery wesela i pogrzeb.
Aż trudno uwierzyć, że tak długo nie znalazłam chwili, by napisać co u nas. Nie wiem, czy z wiekiem czas szybciej płynie, czy natłok wydarzeń skraca dobę, ale czuję, że po prostu nie za wszystkim nadążam. Drugi semestr trzeciej klasy kręcił się wokół przygotowań do I Komunii Świętej i wyjazdu, który był częścią naszego prezentu dla dziewczynek. Cieszę się, że pomimo zwiększonych kosztów postanowiliśmy zorganizować przyjęcie w restauracji, ponieważ bardzo chcieliśmy być również gośćmi na tej uroczystości a nie kelnerami, kucharzami i sprzątaczami. Tym bardziej, że dziewczynki szły do Komunii razem i jest to jedyny taki dzień w ich i naszym życiu. Długie przygotowania zakończone zostały sukcesem, ale byłam rozczarowana…
-
O adopcji, odmowie zasiłku, walce w sądzie i wielkiej wygranej.
Kiedy 4 lata temu złożyliśmy pierwszy wniosek do sądu, nie myślałam, że w ogóle można wygrać z taką machiną jaką jest ZUS. Uczucia jakie towarzyszyły mi przez ten czas zmieniały się jak w kalejdoskopie – od wielkiej nadziei i pewności, że będzie dobrze ( w końcu uważaliśmy, że nasze argumenty są racjonalne i mają sens) do kompletnego zwątpienia w sprawiedliwość. Nie poddaliśmy się, wytrwaliśmy i tuż przed Bożym Narodzeniem otrzymaliśmy wyrok świadczący na naszą korzyść. Po Nowym Roku, przedstawiciel ZUSu zadzwonił z informacją, że należna kwota zostanie nam wypłacona, że nie będą się już odwoływać. I na to czekaliśmy tyle lat 🙂 Ale od początku. Po przyjęciu na wychowanie pierwszego…