Dzieci z pokolenia Z.
“Sieć nie jest tą siecią, której chcieliśmy” przyznaje Tim Berners-Lee, brytyjski fizyk i programista, oraz współtwórca i jeden z pionierów usługi WWW. Obchodząc właśnie 30 urodziny jednej z najpopularniejszych usług internetowych, warto więc zatrzymać się na chwilę i zastanowić: dokąd zmierzamy?
Słów Internet, czy strony WWW używamy powszechnie. Ale czy wiecie co kryje się pod tymi pojęciami?
Internet nie powstał z dnia na dzień, bowiem jego początki sięgają końca lat 60. XX wieku. Powszechnie uważa się, iż potrzeba jego stworzenia była konsekwencją prac amerykańskiej organizacji badawczej RAND Corporation, która prowadziła badania nad możliwościami dowodzenia w warunkach wojny nuklearnej. Stał się z jednej strony odpowiedzią na rozwój technologiczny cywilizacji, a z drugiej odpowiedzią na potrzeby współczesnego społeczeństwa, w którym zaszło wiele zmian w obyczajowości i poglądach.
Internet a WWW
W marcu 1989 roku Tim Berners-Lee oraz Robert Cailliau złożyli do CERN-u (Europejska Organizacja Badań Jądrowych z siedzibą w Genewie) projekt stworzenia sieci dokumentów, o nazwie World Wide Web. Miał to być zbiór dokumentów hipertekstowych, ułatwiający pracę w CERN-ie. W grudniu 1990 roku Tim Berners-Lee stworzył podstawy HTML i pierwszą stronę internetową. Dwa lata później została napisana pierwsza graficzna przeglądarka WWW o nazwie Mosaic. Pamięta ktoś może? 🙂
Tak z ciekawości, strona Info.cern.ch jest pierwszym adresem serwera sieciowego, a adres http://info.cern.ch/hypertext/WWW/TheProject.html adresem pierwszej strony internetowej
Oprócz standardowego udostępniania stron WWW innym użytkownikom, dawał on możliwość przesyłania danych bezpiecznym połączeniem szyfrowanym. Można więc było przesyłać poufne dane, które mogły być odczytane tylko przez adresowanego odbiorcę. Pozwoliło to stworzyć nowe zastosowania Internetu, który zaczął się bardzo gwałtownie rozwijać.
Dzisiejsi użytkownicy Internetu to wielomiliardowa społeczność, która ciągle się powiększa. Nie wyobrażamy sobie życia bez informacji w nim zawartych, możliwości przesyłania wiadomości i zdjęć, mediów społecznościowych. Dzięki niemu na zawsze zmienił się też sposób robienia zakupów.
Zmieniające się pokolenia.
Kolejne pokolenie nazywane baby boomers (BB), to osoby urodzone w latach 1946-1964, po zakończeniu II wojny światowej. To trudny okres odbudowy naszego państwa, komunizm, kiedy to głowę zaprzątała przede wszystkim praca i walka o dobre zabezpieczenie i utrzymanie rodziny.
Następnie mamy pokolenie X, czyli ludzi urodzonych w latach 1965-1979, w okresie wielkich przemian systemowych. To za ich młodości pojawiły się pierwsze komputery i pierwsze gry wideo i komputerowe. Praca przestała być głównym celem w życiu.
Pokolenie Y, zwane millenialsami, definiuje się zazwyczaj na osobach urodzonych w latach 1980-1995, (chociaż wielu autorów przesuwa ten okres aż do 1999 roku). Jest to pokolenie wychowane w czasach dobrobytu, dla których telewizja satelitarna, nieograniczony dostęp do telefonu, potem komórek, aparatów cyfrowych, szybszych komputerów i wyszukiwarek internetowych to chleb powszedni.
Najmłodsze pokolenie, zwane pokoleniem Z (a czasami C, iGen albo XD ) “iGeneration” “digital natives”, “digital X” to ludzie urodzeni po 1995 roku w czasach nieograniczonego dostępu do Internetu, iPoda, iPada i iPhone’a. Za jednym kliknięciem są zawsze dostępni online, uzależnieni od wirtualnego świata, który często nie różni się od tego rzeczywistego. Oba światy na tyle się przenikają i nakładają na siebie, że granica pomiędzy nimi zanika. Życie bez Internetu, social mediów, smartfona, tabletu i nowoczesnych technologii byłoby dla nich czymś obcym i nienaturalnym. Wielu z nich przecież korzystało już z internetu
zanim nauczyło się czytać i pisać.Jorrie Varney, mama i pielęgniarka oraz autorka bloga poświęconego wychowaniu dzieci, trafnie określa siebie (urodzoną w 1980 roku) jako tak zwaną Xennial (pokolenie pomiędzy X a millenial) Nie potrafi bowiem do końca zidentyfikować się ani z jedną, ani drugą grupą.
Moje pokolenie, pisze Varney, było ostatnim, które dorastało bez współczesnej technologii i zarazem pierwszym, które doświadczyło przesyłania wiadomości, mediów społecznościowych czy randek przez internet (…) Nie wiedzieliśmy co to selfie i nie mieliśmy niekończącego się źródła rozrywki, a oczekiwanie na kolejny odcinek ulubionego serialu czasem oznaczało również walkę o pilota.
Nie można się z tym nie zgodzić. W czasach Netflixu i smartfonów nie potrzebujemy na nic czekać, a aparat fotograficzny stał się często po prostu zbędny.
Xennialsi, czyli tak zwana mikro generacja to ludzie, którzy doświadczyli “analogowego dzieciństwa” i “cyfrowej dorosłości”. To osoby posiadające cynizm Generacji X oraz zapał, determinację i optymizm millenialsów.
Różnice pokoleniowe istniały zawsze. Między nami a naszymi babciami można powiedzieć też była przepaść, ale czy aż taka? Temat bardzo mnie zainteresował oczywiście z względu na moje dzieci, które co by nie mówić należą do pokolenia XD. I choć jeszcze tego nie wiedzą, świat nie potrafi obyć się bez Internetu. Bo w Internecie jest niemal wszystko, czego potrzebuje dzisiejsze dziecko. Jest rozrywka, informacja, cały wirtualny świat potrzebny do funkcjonowania na różnych płaszczyznach życia. Dociera wszędzie i czasem ciężko znaleźć granicę między tym co prawdziwe, a tym co wirtualne.
Portale społecznościowe.
Dla najmłodszego pokolenia, portale społecznościowe to ogromna część ich życia, jednakże odchodzą oni od tych na których udzielają się ich rodzice. Przykładem jest Twitter, z którego generacja Z nie korzysta tak aktywnie. Idąc ulicą w okolicach szkoły, możemy spotkać grupki dzieciaków wracające do domu, pochylone nad telefonem. Co robią? Pochłaniają ogromne ilości kontentu wizualnego, czyli obrazów i wideo. Oglądają przeróżne treści na YouTube, korzystają z Instagrama, a 2/3 użytkowników Facebooka to właśnie pokolenie Z i Y.
Twoje pokolenie.
Pokolenie BB a nowe technologie
- Słabo obeznani z nowymi technologiami, których cały czas muszą się uczyć
- Preferują tradycyjne media, telewizję i książki
- Rzadko korzystają z internetu i aplikacji mobilnych
- Rzadko korzystają z social mediów
- Nie są świadomi cyber zagrożeń
Pokolenie X a nowe technologie
- Wychowani w dobie telewizji, którą preferują w stosunku do komputerów i rozwiązań mobilnych
- Obsługa nowych technologii nie stanowi dla nich problemu
- Bardzo dobrze się odnajdują w komunikacji i rozwiązaniach e-mailowych
- Nie są tak często online, jak młodsze pokolenia
- Nie lubią zmieniać rozwiązań, które znają
Pokolenie Y a nowe technologie
- W każdej dziedzinie życia aktywnie korzystają z nowoczesnych technologii i mediów cyfrowych
- Są niemal ciągle online
- Żyją w „globalnej wiosce” i dzięki internetowi nawiązują znajomości na całym świecie
- Ważniejsza staje się dla nich jakość życia i nowe doświadczenia życiowe, niż posiadanie dóbr
- Są dobrze wykształceni i gotowi dalej się edukować i rozwijać
- Wychowali się w realiach wolnego rynku
- Cechuje ich wysokie mniemanie o swoich umiejętnościach, przekonanie o własnej wyjątkowości, wysokie oczekiwania oraz silna awersja wobec krytyki
- Przedkładają komputery ponad telewizję i mobile
Pokolenie Z a nowe technologie
- Snują wielkie plany życiowe i zawodowe w powiązaniu z nowoczesną technologią
- Korzystają z wielu rozwiązań i urządzeń
- Wiedzę czerpią z aplikacji, blogów, forów i platform społecznościowych
- Dzięki smartfonom i tabletom szybko wyszukują potrzebne informacje i znajdują odpowiedzi na nurtujące problemy
- Chętnie dzielą się wiedzą z innymi w świecie online (szczególnie poprzez media społecznościowe)
- Mają ogromną potrzebę kontaktu z rówieśnikami, ale głównie w świecie wirtualnym
- Są świadomi zagrożeń czyhających w sieci
- Do pisania używają smartfonów i komputerów
- Bardzo dużo podróżują
- Ważne jest dla nich budowanie relacji społecznych
- Najchętniej chłoną kontent w postaci obrazu i video
- Są ciągle online
- Przedkładają smartfony i mobile ponad komputery, nie potrzebują telewizji
Charakterystyka pokoleń dla rynku pracy
Pokolenie BB na rynku pracy
- Bardzo lojalni – często oddani jednemu pracodawcy przez całą karierę – nie szukają nowych wyzwań
- Mają bardzo bogate doświadczenie zawodowe
- Praktycy, którzy doświadczyli wielu zagadnień znanych innym pokoleniom tylko z książek, poradników i artykułów
- Przezwyciężyli wiele kryzysów
- Doskonali mentorzy – najlepiej potrafią wdrożyć do pracy nowe osoby
- Wiedzą w jaki sposób współpracować z różnymi typami kierowników i współpracowników
- Dobrzy negocjatorzy w kontaktach handlowych
- Unikają konfliktów
- Dyspozycyjni – mają dorosłe dzieci
- Najbardziej z wszystkich pokoleń boją się utraty pracy
- Preferują kontakty osobiste
Pokolenie X na rynku pracy
- Lojalni – najczęściej kilka razy w życiu zmieniają pracę i to głównie wtedy gdy muszą
- Bogate doświadczenie zawodowe
- Cenią sobie równowagę między życiem osobistym i zawodowym
- Preferują kontakty osobiste i telefoniczne
- Najłatwiej się z nimi współpracuje, gdyż szybko się adaptują do nowego otoczenia i warunków pracy
- Bardzo samodzielni
- Nie lubią dużych zmian
Pokolenie Y na rynku pracy
- Chcą pracować, ale nie przez całe życie
- Praca nie powinna ich ograniczać
- Chętnie zakładają własne biznesy
- Są mniej lojalni niż pokolenie X – częściej zmieniają pracę
- Ważny jest dla nich elastyczny czas pracy
- Potrafią planować długoterminowo
- Przełożonych traktują, jak równych sobie pracowników, ale z szerszymi kompetencjami
- Oczekują od pracodawcy wyznaczania konkretnych celów, doceniania i partnerskich relacji
- Są mniej samodzielni niż poprzednie pokolenie
- Są lepiej przygotowani do pracy w czasach wolnego rynku i globalizacji
- Najczęściej postrzegają zasady procesów rekrutacyjnych, jako dość trudne
- Dobrze rozwiązują często pojawiające się problemy, ale dużo gorzej wypadają w przypadku tych niestandardowych
- Preferują kontakty mailowe i telefoniczne
Pokolenie Z na rynku pracy
- Wkraczają na rynek pracy już jako studenci a nawet wcześniej
- Nie przywiązują się do jednego pracodawcy, są skłonni do jeszcze częstszych zmian pracy niż pokolenie Y
- Chcą tworzyć własne bardzo kreatywne biznesy, których wzorce czerpią z sieci i rynków zagranicznych
- W pracy miewają trudności z kontaktem bezpośrednim i przełożonymi ze starszych pokoleń
- Mają wysokie wymagania
- Są jeszcze mniej lojalni niż pokolenie Y
- Lepiej radzą sobie z najnowszymi aplikacjami
- Preferują kontakty mailowe, sms-owe i poprzez komunikatory
Podsumowanie
Pamiętam też jak dostałam w prezencie pierwszego Walkmana, rewolucyjny wynalazek, pozwalający na słuchanie muzyki poza domem. Wprawdzie moje urządzenie miało tylko przewijanie do przodu, więc chcąc posłuchać jakiejś piosenki raz jeszcze musiałam najpierw kasetę przełożyć na drugą stronę, ale co tam. I tak byłam najszczęśliwsza na świecie. Z jednej strony dumnie chodziłam z psem po parku, słuchając na przemian kilku kaset jakie wtedy miałam, a z drugiej ciągle miałam obawy, czy aby nikt mi tego Walkmana nie ukradnie.
I pamiętam mój pierwszy telefon komórkowy, w sieci Idea (dzisiejszy Orange, dla tych, którzy nie pamiętają) i mój pierwszy wysłany sms.
Zdjęcia:Pixabay
10 komentarzy
olitoria
W tej tabelce to są telefony, czy walki- talki? 😀
Fajnie być z pokolenia X, w odniesieniu do tego, co się przeżyło, czego było się świadkiem. Niemniej przedstawiłaś idealną jego charakterystykę. To co mnie martwi to całkowity brak książek w pokoleniu Z.
Jest jeszcze pokolenie T, od Tamalugi rzecz jasna. I tutaj: książka na równi z TV, potem telefon. Laptop/tablet nie interesuje jej wcale. 😀 Przynajmniej w wieku 3 lat.
Piszesz o tym że niektórzy nie odnajdują się w dzisiejszych czasach i moja Oliwia taka jest. Każdy kto ją pozna twierdzi, że powinna się urodzić w innej epoce – romantyzmu, na ten przykład 😀 U niej jest książka i długo nic. Potem ewentualnie laptop, którego używa -uwaga, uwaga – do gier strategicznych. Telefon raz na jakiś czas, a TV jeszcze rzadziej.
Ciekawy temat poruszyłaś 🙂
izzy
Hehe, telefony, tylko chyba jakiś niefortunny dobór obrazków ; )
No tak, niestety w tym pokoleniu Z nie ma miejsca na książki, przynajmniej na razie, choć powiem Ci, że obserwuję, że książki wracają do łask do coraz większej liczby ludzi z poprzednich pokoleń, do tych, którzy trochę zachłysnęli się tą technologią i porzucili czytanie na rzecz życia wirtualnego. Coraz więcej więc poznaję ludzi, którzy to młode pokolenie uczą książek. Widzą co się dzieje dookoła, że to do niczego dobrego nie prowadzi. Dla moich dziewczynek tak samo jak dla Tamalugi najważniejsze są książeczki. Bajek staramy się nie oglądać dużo, a latem prawie wcale, bo są ciekawsze rzeczy do robienia typu pluskanie w basenie niż ślęczenie przed TV. Telefonem nie bawią się wcale, chyba, że dzwonią do babci i dziadka, albo w samochodzie puszczamy jakieś piosenki często wtedy, gdy są zmęczone, żeby nie usnęły.
A z Twoją Oliwią najgorsze jest to, że gdy my byłyśmy małe to nikt nie miał komputera, wszyscy mieli po równo, czyli nic hahaha. A ona źle się może odnajduje w tym świecie, bo on jest jaki jest. Na szczęście dużo jest takich dzieciaków, tylko one mniej rzucają się w oczy, są mniej widoczne, nie takie glamour, nie medialne. Może na studiach łatwiej o takie grupy przyjaciół.
Cieszę się, że temat Ci się spodobał. Nie łatwy, ale coś w tym jest. BUZIAKI
Dziubasowa
Zastanawiałam się właśnie którą literką jestem…Te hierarchie się u mnie zmieniają w zależności od sytuacji, ale gdybym miała na wszystko czas, książka jest i zawsze będzie na pierwszym miejscu!
izzy
No teoretycznie literką jesteś z przydziału rocznikowego hehe A tak naprawdę to oczywiście każdy ma wolny wybór jakim chce być. Za moich czasów technologia była jaka była, czyli dopiero gdzieś tam dorastała, więc ja wiem jak to jest żyć bez komputera. Dzisiejsze dzieci tego nie wiedzą, one mają to na co dzień. Myślę, że to do nas należy nauczenie ich żyć nie bez tego, ale mądrze korzystać. Ja nie widzę nic złego w surfowaniu po necie, czy grach, ale chorobą społeczeństwa jest uzależnienie od tego wszystkiego. Zanikają normalne kontakty międzyludzkie na korzyść zdobywania lajków w mediach społecznościowych. To zaczęło określać ile jesteś warta, niestety.
Krąży taki obrazek po necie, pewnie widziałaś.Siedzą 2 mamusie na ławce, jedna z komórką, druga z książką. Obok dzieciaki – jedno z książką, drugie z telefonem. Znad komórki pani pyta jak ta druga to robi, że jej dziecko czyta książkę… No cóż, zostawię bez komentarza.
Dziubasowa
Ja dostałam komputer na ostatni dzień dziecka – na 18-tkę 😉
izzy
Wow! To musiało być coś. Ja miałam dopiero na studiach, z tego co pamiętam na 3 roku.
Jaga A
To rocznikowo leci? No to już wiem którą jestem literką. A wiesz że internet w domu mam już od 2003 roku?
izzy
Ja też mniej więcej 2002 rok, oczywiście z modemem, żeby nie było. Ah ten niezapomniany dźwięk łączenia się 😉 Pamiętam jak dziś, że pisałam maila offline, a łączyłam się tylko na moment wysyłania, bo drogo było haha. Albo czekało się do godziny 22, bo wtedy była inna taryfa.
Z pokoleniami leci rocznikowo, choć jeśli jesteś na granicy to tak jak pisałam, możesz mieć naleciałości z poprzedniej epoki lub kolejnej 😉
Jaga A
a w widzisz, mieszkałam w bloku w którym założyli na kablu (jakiś projekt doświadczalny) – darłam filmy, muzykę – miałam wszystkie nowości 🙂 nie musiałam się martwić że impuls leci:) Pokoleniowo – jestem starsza 🙂 dużo starsza niż Ci się wydaje
izzy
Uuuu pozazdrościć. Ja pewnie wtedy nawet nie wiedziałam, że tak można haha. Nawet jeśli jesteś z pokolenia BB to jeszcze lepiej, bo masz duże doświadczenie życiowe i jest się od kogo uczyć. Pozdrowionka