Więcej
-
Coraz bliżej Święta, czyli nasze nieperfekcyjne dekoracje gotowe! :)
Kochani, Święta już tuż tuż. Nasze dekoracje jak zwykle pozostawiają wiele do życzenia, ale najważniejsze, że wszyscy dobrze się bawiliśmy 🙂 Oczywiście dzieciom najbardziej podobało się lizanie lukru z pierników, moczenie rączek w wodzie do przemywania klejących paluszków, oraz zabawy z posypkami w kształcie kolorowych kuleczek. Jutro czeka niespodzianka na E., to chyba jej pierwsze takie naprawdę świadome Święta, szykowanie koszyczka do Święconki, robienie pisanek i przygotowywanie potraw. Bardzo jestem ciekawa jak jej się spodoba. A młodsza dostanie do koszyczka tylko kurczaka. Nauczona doświadczeniami z zeszłego roku już wiem, że tylko to można włożyć do koszyczka malucha 😉 Dobrego piątku.
-
A co jeśli jutro nigdy nie nastanie?
Tak czasem sobie siedzę i patrzę na was kiedy śpicie. Dwa aniołki przykryte kołderką. Kiedy kończy się książeczka, dajemy sobie całuski, gaszę światło i kładę się na dywanie w ciemności. Obok mnie dwie siostrzyczki. Jedna śpi na brzuszku, druga na pleckach. Jedna usypia sama, drugą trzeba trzymać za rączkę, której nie puści dopóki nie uśnie. Jedna przytulona do misia, druga do swojej ukochanej owieczki. Takie dwie malutkie niewinne istotki, które w dzień uwalniają swoją energię, a gdy śpią wydają się takie spokojne i ciche. Przytulam się do was i chłonę zapach. Zamykam oczy i czuję, że bardzo was kocham, że moje serce właśnie się poruszyło. I choć w ciągu dnia…
-
Z serii nieperfekcyjna pani domu i jej nieperfekcyjne dzieci…
Wczorajszy dzień spędziliśmy ozdabiając …. pierniki. Tak, wiem, chyba nam się pomyliły święta, ale my tak je lubimy, że stało się to naszą tradycją, żeby robić je dwa razy do roku – zmieniamy tylko foremki do wyciskania z Mikołaja na owieczkę i zajączka 😉 Pierniczki zdobione przez niespełna 3latkę z mamusią i niespełna 2 latkę z tatusiem. Słabo nam to wyszło, przyznaję. Ale pierniczki są pyszne :)) Jeżeli ktoś ma ochotę zrobić to poniżej wklejam link z przepisem. Sprawdzony, pierniczki od kilku lat zawsze wychodzą, można je zrobić w każdej chwili, nie muszą długo leżeć, żeby były miękkie. Żeby było Wielkanocnie zrobiliśmy też piernikową babkę – również z serii nieperfekcyjna…
-
Jak to dobrze być mamą, czyli o naszych spacerach.
Nie mogłam doczekać się momentu kiedy zostaniemy rodzicami. W swojej głowie ciągle miałam wizje naszej rodziny, jak to wszystko będzie wyglądać, co będziemy robić. A tu co? Rzeczywistość zweryfikowała pewne rzeczy. Choćby taka prosta rzecz jak spacery, które zawsze uważałam za coś wspaniałego okazały się totalnym przeciwieństwem moich wyobrażeń. No, ale od początku. Pokoik gotowy. Jest łóżeczko, stoliczek z krzesełeczkami jak już dziecko będzie większe, jest wózek 3w1, bujaczek i inne rzeczy, czyli zaczynamy przygodę! Gondola. Tu już pierwszy błąd jaki popełniliśmy kupując do niej kołderkę. Kompletnie się nie sprawdziła . Nasze dziecko tak intensywnie kopało nóżkami, że co chwila trzeba było ją przykrywać. Dużo bardziej przydał się śpiworek, jako,…
-
O pewnej babci na placu zabaw, czyli kogo widzimy w lustrze i dlaczego.
Kiedy patrzymy na siebie w lustrze widzimy pewien obraz. Dziewczyna lub chłopak ubrani w takie a nie inne ubrania, prezentujący jakiś styl, może pochodzenie, może przynależność do jakiejś grupy. Ale gdy przyjrzymy się sobie głębiej, zobaczymy nie tylko ten powierzchowny obraz a to co kryje się pod nim. Kiedy byłam mała, pewnie jak każda dziewczynka, zakładałam ubrania mojej mamy. Były to zwykle rzeczy, które się świeciły, były na swój sposób atrakcyjne. Patrząc w lustro wyobrażałam sobie, że jestem księżniczką. Nagle wszystkie misie obok mnie stawały się moimi poddanymi, podziwiającymi mnie za urodę, piękne stroje, dobre serce. Wyobrażałam sobie muzykę, bal, tańczyłam i byłam szczęśliwa. Patrząc w lustro nie widziałam zwykłej…