-
Cała prawda o życiu kobiety
Pamiętacie film Czego pragną kobiety? Może nie jakiś najambitniejszy, ale co by nie mówić, w pewnym sensie trafnie pokazujący różnicę pomiędzy tymi co z Marsa i tymi co z Venus. ~O czym myślisz?, pyta mnie szanowny małżonek. ~O niczym, odpowiadam, ale on pozostaje nieprzekonany Eeeee tam, ty zawsze o czymś myślisz. Akurat wtedy zdarzyła się ta jedna z nielicznych chwil, kiedy to faktycznie nie myślałam o niczym błogo wpatrując się tylko w okno, ale fakt, ja zawsze o czymś do cholery myślę! I tak jak w jednej ze scen we wspomnianym przeze mnie filmie z panem Gibsonem, wystarczy, że otwieram rano oczy, a w głowie mam już tysiące głosów. Ba!…
-
Mały duży wrażliwiec.
Patrząc na moje dzieci nikt nie powiedziałby, że mogą mieć wrażliwe dusze. E. jest dzieckiem, które jest bardzo asertywne, żywotne i nic nie jest w stanie stanąć jej na przeszkodzie, by osiągnąć cel. Jeśli upatrzy sobie jakąś zabawkę, nie ważne, czy bawi się nią małe dziecko, czy starszak, i tak próbuje ją zdobyć (zwykle skutecznie) Nie łatwo być siostrą takiego osobnika. Na każdym kroku J. musi walczyć o swoje, być twarda i nieustępliwa. Ma ona jednak ciekawy charakter, niejeden dorosły (np. ja ) mógłby się od niej wiele nauczyć. Wiedząc, że jako młodsza nie ma jeszcze szans w wielu przypadkach na wygraną (choćby przez to, że jest za niska i…
-
Skalny amfiteatr, Zielona Wróżka i szynka gotowana w asfalcie
Dziś kolejny raz wracam do tematyki wakacyjnej i do zdjęć z wyjątkowej wycieczki, do której zrobiliśmy dwa podejścia. Na granicy szwajcarskich kantonów Neuchatel i Vaud powstał naturalny, skalny amfiteatr o gigantycznych rozmiarach Creux du Van: pionowe skalne ściany o wysokości 160 metrów otaczają nieckę o długości czterech i szerokości jednego kilometra. Wyprawę w to miejsce trzeba dobrze zaplanować. Za pierwszym podejściem dotarliśmy tam wracając z zupełnie innego miejsca. Ale Creux du Van nie da się „zaliczyć” po drodze. Wjeżdżając na górę od strony miejscowości Travers, musimy bowiem pokonać kilkanaście stromych zakrętów tzw.serpentyn uważając po drodze na pewne zwierzęta. Tereny te są bowiem ogromnym, naturalnym wypasem dla tysięcy krów, które przemieszczając…
-
Cuda się zdarzają, czyli o tym jak życie płata figle
Hankę poznałam kiedy przeprowadziliśmy się do nowego domu. Siedziałam wtedy w jedno z upalnych popołudni w pseudo ogródku (nie było tam trawy, dookoła tylko ziemia i pozostałości po budowie) i bujałam na huśtawce nieumiejącą jeszcze wtedy chodzić J. Nagle zobaczyłam idącą w moim kierunku niepozorną postać dziewczyny z małym psiakiem. Przedstawiła się, że jest moją sąsiadką i przyszła wziąć namiary na ekipę od balustrad, które właśnie były u nas montowane. Dziewczyna wydała się bardzo miła. Usiadła na chwilę ze mną i zaczęłyśmy rozmawiać. ~ Ile masz lat?, zwróciła się do E. ~ Siedem, odpowiedziała moja dwuletnia wtedy córka. Hanka zdziwiła się. ~ Wiesz co? Nie znam się za bardzo na…
-
Gdy odchodzi dziecko. Adopcja i pogodzenie się z prawdą.
Smutno mi. Kiedyś obiecałam sobie, że nie będę już zadawać w powietrze filozoficznych pytań typu Dlaczego? Dlaczego tak się dzieje? Wiem doskonale, że na takie pytania nigdy nie uzyskuje się odpowiedzi, ale po prostu mi smutno, a one niczym deszcz tak nagle znów pojawiają się w mojej głowie. Spotkanie Jakiś czas temu połączył mnie temat adopcji z pewną dziewczyną. Znałyśmy się wirtualnie, ona jeszcze przygotowująca się do całej procedury, ja już po, z dwójką dzieciaków na karku. Jako, że nie mieszkamy od siebie aż tak bardzo daleko, poprosiła, byśmy spotkały się i na żywo pogadały o temacie adopcji. Oczywiście się zgodziłam, choć nie powiem było to dla mnie przeżycie nie…