Dziecko,  Więcej

Mała duża kobietka.







Misia od rana miała focha jak my to nazywamy. Wszystko jej przeszkadzało. A to, że nie ten ręczniczek dostała do wytarcia buzi, a to, że za późno podałam jej koszulkę do założenia, a to, że nie domyśliłam się, o co jej chodzi, gdy obrażona słodko tupnęła nóżką. 
Dziewczynki stoją w przedpokoju i żegnają się z dziadkami. Zwykle wygląda to tak, że rzucają się im na szyję i ściskają, pytając kiedy zobaczą się następnym razem. Elsa już dawno dała im całuska, a zmarszczona Misia szukała czegoś w kieszeni kurtki. Po chwili wyjęła z niej jedną z pomadek, które kupiłam dziewczynkom na zimę, i posmarowała usta. 
Kiedy babcia klęknęła przed nią i zapytała, czy da całuska na pożegnanie, rzekła: 
– Nie. Bo ja już jestem umalowana. 
Słysząc to, Elsa mówi do niej: 
– No to może chociaż przytulisz babcię? 
Zmarszczona Misia powtórzyła ze złością: 
– Nie! Bo ja już jestem umalowana! 
– Rób sobie jak chcesz, skwitowała starsza siostra.


Sytuacja przekomiczna. Oto stoi przed tobą taki mały krasnoludek i mówi, że on nie da babci całuska, bo ma pomalowane usta :))) Padłam. No cóż, kobieta, to kobieta, mała czy duża. Pamiętajcie panowie. Pomalowanych ust się nie całuje 😉 







13 komentarzy

  • misscarp

    Heh, u nas odwrotnie- mój mąż jest wręcz uczulony na to, jak mam pomalowane usta i buziaka dostaję mocno wymuszonego 🙂
    Twój mąż ma przechlapane po całości 😉 Trzy baby w domu i to z charakterkiem 🙂 Albo wygrał los na loterii 🙂
    Mój tata ma dwie córki i on zawsze powtarzał, że to najlepiej 🙂 Więc może coś w tym jest. (do czasu aż wsyztskie w jednym czasie okres dostają 😉 )

    • izzy

      Też sądzę, że mój mąż ma przechlapane i to samo mu powtarzam, że niech lepiej się nie zbliża do nas jak wszystkie będziemy nabuzowane hormonami 😉 Powiedział mi, że będzie siedział "u siebie" w narzędziowni w garażu i coś dłubał hahaha

      Mówisz, że tata ma dwie córki i chwali sobie? 🙂 Kiedyś przyjechał do nas gość z przesyłką i mówił, że ma 3 córki i że to najlepsze co mogło mu się trafić – 4 kobiety o niego dbają 😀 A jak mają trudne dni, to nauczył się nie zwracać uwagi.
      Co do szminki, to może kup taką smakową 😉

  • Hephalump

    Moja młodsza córka dostała taki zestaw kosmetyków od cioci. Ale szybko okazało się, ze ma na szminki jakieś uczulenie i zestaw wylądował w szufladzie… A później w koszu.

    Starsza tylko prycha na takie takie babskie mazidła. Choć ostatnio stwierdziła, że chciałaby mieć swoje perfumy.

    • izzy

      Oj szkoda, to jakiś kiepski ten zestaw. Są chyba takie naturalne kosmetyki, lepsze dla dzieci, ale ja się nie znam, to nie ten etap. Moim kupiłam w Rossmanie, to raczej takie ochronne pomadki na zimę, nie prawdziwe szminki.
      A perfumy, czy dezodorant, widziałam fajny z bohaterami filmu, więc np. jeśli córka lubi no nie wiem tam kogo, jakąś postać, to może warto kupić taką rzecz, na pewno jej się spodoba.

    • Hephalump

      @izzy
      Używanie "dorosłych" kosmetyków przez dzieci to raczej nie jest dobry pomysł. Ale z tą pomadką ochronną to masz dobre imo wyczucie. Taką właśnie kupiła żona by małej złagodzić smutek po stracie tych od cioci. Trzeba tylko sprawdzać co w nich jest i czy mogą wywołać jakąś reakcję. Czy można je stosować bez szkody dla dziecka.

      A starsza już sobie wybrała perfumy. Skubnęła mamie. 😉

    • Lady Makbet

      @Hephalump
      Na co dzień na pewno używanie dorosłych kosmetyków przez dzieci nie jest dobrym pomysłem, a tym bardziej chodzenie do przedszkola czy szkoły w pełnym makijażu.
      Nie widzę natomiast niczego złego w malowaniu się dla zabawy, w domu, pod okiem mamy albo starszej siostry. Dzieci lubią naśladować dorosłych, a takie zabawy bywają często mądrą lekcją.

  • Lady Makbet

    Kolega z pracy ma córkę mniej więcej w wieku Twojej Elsy. W Dzień Kobiet opowiadał nam, że rano latorośl zareagowała wielkim fochem, bo zaraz po wstaniu z łóżka kolega udał się do toalety, zamiast od razu do niej z życzeniami i kwiatkami. Oczywiście natychmiast po wyjściu z łazienki tatuś zaniósł małej upominek, pytając przy okazji, dlaczego tak się zezłościła. Dziewczynka odpowiedziała: "Bo dzisiaj jest jest dziewczynki, tata, a ty mi okazałeś BRAK SZACUNKU!" 😉

    • izzy

      Hahaha, piękne 😀 Ja wymiękam na takich "dorosłych" odzywkach, bo one tak słodko brzmią w ustach dzieci. Moja jest taka poważna i skupiona jak używa słów np. "No to w takim razie ja proponuję…" albo "Zaraz, zaraz, niech to sobie przemyślę…", "No faktyczne ta herbata nie jest gorąca" :D:D
      Ale cóż, tatuś tej dziewczynki będzie już wiedział – najpierw życzenia, potem siusiu :D:D

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.