• Świat w obiektywie,  Więcej

    Plusy i minusy wakacji, czyli o tym jak odpocząć i ciężko pracować w czasie urlopu.

    Wakacje już za nami, a więc czas na podsumowanie chwil spędzonych wspólnie z rodziną. Dwa tygodnie poza domem, ponad 4 tysiące przejechanych kilometrów, bogatsi o nowe doświadczenia wracamy, by rozpocząć etap nauki i zabawy w przedszkolu oraz oczywiście pracę zawodową. Dla mnie takie wrześniowe wakacje mają zwykle również wymiar symbolicznego zakończenia pewnych rzeczy, podobnie jak ze starym rokiem. Na wakacjach człowiek wreszcie ma czas, by wyłączyć myślenie i przestawić się na zupełnie inny tryb funkcjonowania, a co za tym idzie przeanalizować pewne rzeczy, podjąć jakieś decyzje- te małe (którą ścianę przemalować) oraz te duże (zmiana pracy?)  Wypoczynek czy ciężka praca? Na nasze pierwsze wakacje pojechaliśmy z Elsą gdy miała rok…

  • Psychologia,  Więcej

    O powrotach i codzienności.

    Wszystko co dobre kiedyś się kończy. Wczoraj rano wróciliśmy z wakacji, co oznacza nic innego jak stosy prania, układanie zabawek i oczywiście pracę i przedszkole. Dziś dziewczynki po raz pierwszy w tym roku szkolnym musiały wstać o określonej porze. Oczywiście kiedy się obudziłam obie już leżały w naszym łóżku, ale żadna z nich budzika nie słyszała. Odsłoniłam więc zasłony i klasnęłam w dłonie mówiąc “Wstajemy dziewczyny, przedszkole czeka!” Najpierw nie wiedziały za bardzo co się dzieje, ale już po chwili maszerowały korytarzem podekscytowane dzisiejszym dniem. Kiedy umyły się i ubrały, chciały już nawet zakładać buty, ale przypomniałam im, że ja nadal jestem w piżamie, więc będą musiały jeszcze chwilę się…

  • Dziecko,  Psychologia,  Więcej

    Wyjść z cienia siostry, czyli ja nie chcę być trollem!

    Jak wspomniałam w ostatnim poście, na kempingu nad jeziorem Maggiore, pomimo dość zaawansowanie powakacyjnego okresu, nadal odpoczywało dość sporo ludzi. W ciągu dnia można było liczyć na różne animacje dla dzieci, na które nie chodziliśmy ze względu na inne plany, zwiedzanie, ale za to codziennie zaliczaliśmy wieczorną imprezę w postaci różnych występów. Najpierw o 20.30 była zawsze dyskoteka dla najmłodszych a potem pokazy z różnych bajek i filmów. Dla dziewczynek było to wielkie przeżycie, bowiem na kempingu znajdował się dość duży amfiteatr z prawdziwą sceną i miejscami do siedzenia na różnych poziomach. Gdy gasły światła, obie szły się bawić, choć na początku były sfrustrowane tym, że wszystko jest po niemiecku.…

  • Świat w obiektywie,  Więcej

    Niemcy mają lepiej, czyli polski turysta za granicą.

    To już drugi tydzień naszych wakacji. I jak to zwykle bywa, minie tak szybko, że za chwilę pewnie będziemy pakować manatki i wracać do domu. No cóż, wakacje są fajne, ale nie trwają wiecznie.  Wczoraj pożegnaliśmy się z jeziorem Maggiore, gdzie pod namiotem spędziliśmy ponad tydzień i przenieśliśmy się nad Adriatyk, tym razem do domku. Ale w sumie nie o tym dziś 🙂 Dziś chciałabym podzielić się z wami takimi moimi luźnymi przemyśleniami na temat polskiego turysty za granicą.  Pomimo tego, że jest już w zasadzie po sezonie, kemping nad jeziorem wypełniony był prawie po brzegi. Gdy przyjechaliśmy, trudno było dostrzec wolne miejsce, choć nie do końca wiem na ile…