Więcej
-
Żywioł.
Kiedy zobaczyłam ją pierwszy raz, miałam 15 lat… W wakacje, po pierwszej klasie liceum, ksiądz, który u nas pracował z pomocą nauczycieli, zorganizował wycieczkę do Francji, Belgii i Luxemburga. Przemieszczaliśmy się więc z miasta do miasta, podziwiając wspaniałe zakątki Europy. To wtedy stojąc nad Kanałem La Manche, pierwszy raz kąpałam się w tak zimnej wodzie, chyba porównywalnej do Bałtyku. Pamiętam, że wiał wtedy straszny wiatr i na wszystkich zdjęciach jakie mam (a mam ich niewiele niestety) moje włosy fruwają we wszystkich kierunkach świata. To wtedy zakochałam się w mieście Rouen i Mont Saint Michel, do którego bardzo chciałabym wrócić, jak zresztą do całej Normandii. W końcu jednak, dotarliśmy do Paryża. Dla…
-
Magiczne drzwi.
– Mama, mama chodź, coś ci pokażę!, Elsa szarpie mnie za rękaw i prowadzi za dom. Jestem właśnie w trakcie porządkowania rabatki, więc kładę na ziemię wszystko co trzymam w ręce i idę za nią. Spodziewałam się, że to pewnie kolejny tłusty pająk wygrzewa się na naszej elewacji, ale nie tym razem. – Popatrz na te magiczne drzwi, Elsa wskazuje pustą ścianę. Właśnie przez nie przeszłam i dostałam się na drugą stronę świata. – I co tam zobaczyłaś?, zapytałam. – Był ogród, w którym znajdowały się piękne kwiaty, a w moim pokoiku dwie sukienki, szminka,korony i para butów. Uśmiechnęłam się i powiedziałam do niej: – To wspaniale, widzę, że znajdowało się tam wszystko, czego…
-
Sto lat tatusiu!
Jakoś tak kolejny raz dziś znów o tatusiu, tym razem naszym konkretnie, ponieważ właśnie obchodziliśmy jego urodziny. Nie wiem, czy łatwo jest mieć w domu trzy kobiety, o to musielibyście zapytać jego, ale na pewno to nie lada wyzwanie. Trzeba być księciem dla Elsy, Maszą dla Misia i oczywiście królem dla królowej, czyli dla mnie 😉 Tak, czy siak, na pewno przywileje jakieś też są, w końcu któż jak nie kobieta, najlepiej potrafi zająć się ukochanym mężczyzną, obojętne, czy to tata, czy to mąż, prawda? A jak są w domu trzy, to już szczęścia aż nadto. Jak co roku, postanowiłam upiec tort. Staram się za każdym razem wybierać inny, więc…
-
Strajku nie będzie.
I znów miałam nie wypowiadać się na jakiś temat, a jednak zmieniam zdanie i się wypowiem. Niby czemu nie 😉 A tak w ogóle to dzień dobry w poniedziałek :)) U nas w przedszkolu strajku nie ma. Dzieci normalnie mają zapewnioną opiekę oraz zajęcia dydaktyczne. Dlaczego nasze przedszkole nie przystąpiło do strajku? Jak powiedziała pani dyrektor, ma zbyt duży szacunek do rodziców i swoich wychowanków, by postawić ich w takiej sytuacji. I ja się z nią najzupełniej zgadzam. Dlaczego? Napiszę krótko. Czy nauczyciel powinien zarabiać więcej? Tak, powinien. Biorąc pod uwagę całą jego pracę dydaktyczno-opiekuńczą, która często wiąże się z utratą zdrowia psychicznego. Bo tak zwane codziennie użeranie się z…
-
Co za dzień!
zdj.pixabay Elsa zaniemogła. Przedwczoraj kaszlała tak, jakby za chwilkę miała wypluć wszystkie wnętrzności. Nocka koszmarna. Nie dla niej, żebyście nie myśleli. Wprawdzie nie mogła usnąć i przyszła do nas na dół z żalem, że męczy ją ten kaszel, ale w końcu jakoś udało się. Najgorsze, że u nas w łóżku, a zalegająca wydzielina sprawiła, że zaczęła chrapać. Nie wiem jak wy, ale ja nie mogę spać, gdy ktoś chrapie, denerwuję się i przewracam z boku na bok. Próbowałam ją szturchać, ale pomagało tylko na chwilę. Przyszło mi do głowy, żeby zaaplikować sobie wtyczki do uszu, ale bałam się, że rano nie usłyszę budzika. Kiedy już umordowana, z palcem w uchu…