Więcej
-
Spacer po czerwonym dywanie.
Choć na dworze już niestety coraz chłodniej, świecące słonko nadal zachęca do organizowania plenerowych wycieczek. Dziś zapraszam was do obejrzenia zdjęć i przeczytania krótkiej historii Arboretum w Rogowie, do którego wczoraj zawitaliśmy. Jestem pod wrażeniem tego miejsca. Spodziewałam się, że będzie to ogród botaniczny, a w rzeczywistości to ogromny teren, przez który idzie się niczym przez las. A zresztą co będę mówić, zobaczcie sami. Mam nadzieję, że wam też przypadnie do gustu 🙂 Historia Arboretum Arboretum powstało w 1923 roku, zaraz po tym jak 5 lipca 1919 roku Minister Rolnictwa i Dóbr Publicznych przekazał Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego część lasów Nadleśnictwa Skierniewice do celów naukowych i badawczych. Szkoła zrzekła się…
-
Adopcyjne dylematy. Druga mama.
Kilka dni temu. – Ja się urodziłam z brzuszka innej pani, prawda?, zapytała Elsa zakładając buty przed wyjściem na balet. – Tak, żabko, zgadza się, odpowiedziałam. – A czemu ty nie mnie nie urodziłaś? No cóż. Nie był to moment na dłuższą rozmowę na ten temat, rzuciłam więc krótko: – Pamiętasz przecież, że mój brzuszek był chory i nie mógł w nim zamieszkać dzidziuś. – A tatuś? – Tatusiowie nie rodzą dzieci, wiesz o tym, uśmiechnęłam się. – No tak, odwzajemniła uśmiech Elsa. – A czemu pytasz? – A tak tylko chciałam wiedzieć, odpowiedziała krótko moja córka i poszła do samochodu. Na co dzień nie rozmawiamy o sprawach adopcji w…
-
Farma Iluzji.
Mile spędzona niedziela w Magicznych Ogrodach i nadal wszechpanujące prawie lato, zachęciły nas do jeszcze jednej wycieczki – na Farmę Iluzji. Podobnie jak w przypadku ogrodów, tu również czekaliśmy, aby pojechać po sezonie. To była dobra decyzja, ponieważ pomimo ogromnego obszaru jaki zajmuje ta atrakcja, chętnych nie brakowało. Aż strach pomyśleć co tu się dzieje w lipcu czy sierpniu. Czym są iluzje? To co widzimy nie zawsze jest tym co obserwujemy. Widzenie jest aktem twórczym. Zobaczyć, to namalować obraz świata na „płótnie” naszego umysłu. W twórczym procesie widzenia oczy przekazują, a rozum interpretuje i tworzy obraz tego, co nas otacza. Oko ludzkie nie jest idealnym aparatem. dlatego obrazy, które wyświetlane…
-
Mój przyjaciel smoczek i kciuk.
W swoim życiu poznałam zarówno przeciwników jak i zwolenników smoczka. Jak wiecie ja staram się nie brnąć ani w jedną ani drugą stronę i zachować rozsądek (staram się, co oczywiście nie zawsze mi wychodzi) Dlatego też przed narodzinami naszych dziewczynek, kiedy to przygotowywaliśmy się na przyjście pierwszej, zakupiłam piękny smoczuś, oczywiście z ulubionym motywem przewodnim, czyli owieczką. Ten zakup wydawał mi się tak naturalny, że nawet nie pomyślałam, że mogłoby być inaczej. Jak się potem przekonałam, narodziny dziecka weryfikują naszą wizję rodzicielstwa. Część rzeczy była zupełnie nieprzydatna, a na przykład zabawki, które dla dorosłych wydawały się rewelacją, nawet nie mogły równać się choćby koszowi na bieliznę, który przez 3 lata…
-
Inwazja.
Czegoś takiego nie pamiętam od czasu gdy jako dziecko byłam z rodzicami w Międzyzdrojach (czyli jakieś 150 lat temu ;)) O co chodzi? O inwazję biedronek, które tamtego lata tłumnie postanowiły odwiedzić to piękne nadmorskie miejsce. Kiedy my przyjechaliśmy na swój turnus, po biedronkach zostały tylko ich trupy, które w ilościach wręcz niewiarygodnych zalegiwały na ulicach, ale ci którzy przeżyli prawdziwy ich atak, muszą to pamiętać do dziś. Jako że pogoda zachęca do prac na zewnątrz, postanowiłam wziąć się za umycie okna w kuchni. Nie było mi dane. Chmara, dosłownie setki biedronek, wręcz obsiadały mnie próbującą ustać na i tak chybotliwej drabinie. Moja mama postanowiła wydać im wojnę i przeganiała…