Więcej
-
Co to są te rotawirusy?
Cóż, zdążyliśmy zorganizować tylko jedną wycieczkę i niestety nasza majówka zakończyła się. Obie z J. dostałyśmy bowiem wysokiej gorączki i musiałyśmy położyć się do łóżka. Od wczoraj ja czuję się lepiej, natomiast u dziewczynek zaczęła się biegunka i u E. wymioty. Od zaprzyjaźnionej lekarki dowiedziałam się, że znów jest mnóstwo zachorowań na rotawirusy i na 100% właśnie to nas dopadło. O dziwo mąż jak do tej pory trzyma się dzielnie i dba o wszystkie kobiety swego życia 😉 Nie wiem, czy spotkaliście się z rotawirusem, więc dziś chciałabym Wam opisać jak przebiega u nas choroba. Być może nasze doświadczenia przydadzą Wam się i posłużą za wskazówkę, choć oczywiście trzymam kciuki,…
-
Czuję, że jesteś, czyli historia o miękkim serduszku
„Mamusiu, masz miękkie serduszko? „, zwykłam mówić do mojej mamy kiedy byłam małą dziewczynką. W ten sposób jako dziecko opisywałam stan w którym albo ja albo inni byli szczęśliwi. Coś naprawdę poruszało moim sercem. To chyba wtedy, mając te kilka lat, zaczęłam czuć jak wielką moc ma serce, że można tyle dać innym, że faktycznie jak to powiadają miłość, szczęście to jedyne wartości które się mnożą gdy się je dzieli. Wdrapywałam się na kolana mojej mamy i sprawdzałam jakie ma serce dotykając go. Doskonale wiedziałam kiedy była smutna z mojego powodu ( bo np. coś nabroiłam ) Przez wiele lat, nawet już jako dorosła, w ten sam sposób przekazywałam mojej…
-
Tata na obcasach
Kiedyś usłyszałam od kogoś taką teorię, że ojciec powinien zacząć interesować się wychowaniem dziecka jak skończy ono 7 lat. Wcześniej nie ma sensu, bo i tak jest to zbędne i nie ma większego znaczenia dla jego rozwoju. Usłyszawszy te słowa, zrobiłam wielkie oczy i zaniemówiłam. Ten 40-letni wtedy człowiek nie żartował. Odjęło mi po prostu mowę, że ktoś może mieć takie poglądy. Tak naprawdę podążając za teorią tego pana, przez 7 lat, tatusiowie nie mają co robić. Mogą spokojnie zająć się swoim życiem i samorozwojem czekając na ten magiczny moment, w którym będą mogli wreszcie wkroczyć w życie swojego dziecka. Już przed adopcją dziecka wiedzieliśmy, że to mój mąż uda…
-
Nasza majówka
No cóż, pogoda w tym roku nas nie rozpieszcza. Pamiętam taką majówkę, kiedy wybraliśmy się na Mazury. Wynajęliśmy bardzo fajne domki, nad samym jeziorem, ale cóż z tego jak temperatura nie przekraczała kilku stopni w nocy. Właściciel gorączkowo szukał dla wszystkich jakichś przenośnych farelek, grzejników, a my pod 3 kocami tuliliśmy się do siebie, żeby nie zamarznąć 😉 Dziś zapraszam Was na krótką wycieczkę do Warszawy. Nie zwiedzaliśmy muzeów ani też nie wybraliśmy się na spacer do Łazienek, gdzie zapewne przyszło mnóstwo ludzi. Nie robiliśmy też nic kreatywnego. Nie robiliśmy w zasadzie nic wyjątkowego. Po prostu byliśmy razem. Krótka relacja i zdjęcia: Dość niska temperatura odstraszyła nawet stałych mieszkańców parku.…
-
A może do Włoch? :)
Do Włoch chyba już zawsze będziemy mieć sentyment. Ci, którzy znają naszą historię wiedzą, że to właśnie tam zadzwonił TEN telefon. Od dziś działa już mój nowy blog o nazwie MAŁY ŚWIATEK PODRÓŻUJE. www.malyswiatekpodrozuje.blogspot.com Nie wiesz, gdzie pojechać na wakacje? Zajrzyj. Być może znajdziesz coś dla siebie. A jeśli macie już zaplanowany wyjazd do Włoch, mam nadzieję, że znajdziecie praktyczne informacje dotyczące dojazdu, parkingów, ciekawych miejsc po drodze, propozycji noclegów.Zapraszam serdecznie!