Adopcja
-
O naszej niepłodności
Nasza historia zaczyna się całkiem zwyczajnie. Dwoje ludzi chce mieć ze sobą dziecko. Mija jeden miesiąc i nic. Mija kolejny i nadal nic.Nerwowo patrzę na kalendarz, ale tłumaczę sobie, że przecież nie każdy od razu musi zajść w ciążę, tyle słyszy się o staraniach przez dłuższy czas. Postanawiamy poszukać pomocy specjalisty. Okazuje się, że nic teoretycznie nie stoi na przeszkodzie do posiadania potomstwa. Gdzie więc tkwi przyczyna? Mijają kolejne miesiące starań. I nic. W końcu decydujemy się na inseminację. Co za pech, akurat jajeczka pękają nie wtedy kiedy trzeba. Próbujemy raz jeszcze. Bezskutecznie. Lekarz sugeruje IVF. Tysiące badań i przygotowań do procedury. Wreszcie nastaje ten dzień. Pierwsze IVF kończy się…