Świat w obiektywie
-
Jesienią cuda się dzieją.
Jesień to wyjątkowy dla nas czas. To właśnie o tej pięknej porze roku zostaliśmy rodzicami. Kiedy lato odchodzi, a ja zamknę oczy, to w powietrzu czuć już nadchodzący chłód. Zapach liści skąpanych w jeszcze ciepłym deszczu, sprawia, że choć przez chwilę cieszę się pięknem tej kolorowej pory roku, zanim nadejdzie zima. Od zawsze więc, w każdej wolnej chwili, łapaliśmy nasz aparat i ruszaliśmy na kilkunastokilometrowe wyprawy, by podziwiać przyrodę. Pewnego dnia, kiedy dostaliśmy ten upragniony telefon z OA, świat nagle stanął w miejscu i od tamtej pory wszystko już jest inne. Najpierw w 3 a teraz w 4 razem odkrywamy to co jeszcze nie odkryte i wracamy do miejsc, gdzie…
-
Co wspólnego mają Henryk Sienkiewicz, Charlie Chaplin i Freddie Mercury?
Kto czyta mojego bloga wie dobrze, że jestem zakochana w Szwajcarii, a w szczególności w regionie jeziora Genewskiego. Ale nie wiem, czy wiecie, że wiele znanych osób również ukochało sobie turkusową taflę wody z przepięknymi Alpami w tle i Winnicami Lavaux. Szwajcarska Riwiera widziana z góry Wielki poeta romantyzmu Juliusz Słowacki, pół wieku przed Henrykiem Sienkiewiczem pisał w swoim poemacie „W Szwajcarii”, wspominał rejs na przełomie lipca i sierpnia 1834 r. po jeziorze Léman (francuska nazwa jeziora Genewskiego), a potem powozem w kierunku miejscowości wysokogórskich Alp. Ciekawa jestem, kto z was pamięta z lekcji j.polskiego, że nasz wspaniały rodak Henryk Sienkiewicz mieszkał właśnie w Szwajcarii? A konkretnie w małej miejscowości…
-
Skalny amfiteatr, Zielona Wróżka i szynka gotowana w asfalcie
Dziś kolejny raz wracam do tematyki wakacyjnej i do zdjęć z wyjątkowej wycieczki, do której zrobiliśmy dwa podejścia. Na granicy szwajcarskich kantonów Neuchatel i Vaud powstał naturalny, skalny amfiteatr o gigantycznych rozmiarach Creux du Van: pionowe skalne ściany o wysokości 160 metrów otaczają nieckę o długości czterech i szerokości jednego kilometra. Wyprawę w to miejsce trzeba dobrze zaplanować. Za pierwszym podejściem dotarliśmy tam wracając z zupełnie innego miejsca. Ale Creux du Van nie da się „zaliczyć” po drodze. Wjeżdżając na górę od strony miejscowości Travers, musimy bowiem pokonać kilkanaście stromych zakrętów tzw.serpentyn uważając po drodze na pewne zwierzęta. Tereny te są bowiem ogromnym, naturalnym wypasem dla tysięcy krów, które przemieszczając…
-
Królestwo sera i Ósmy pasażer Nostromo
Dziś pozostaję w tematyce wakacyjnej i wspomnień związanych z naszą wycieczką do Szwajcarii. Miejsce, które mam nadzieję ze mną odwiedzicie, jest rajem nie tylko dla miłośników sera, ale również fanów filmu Obcy. Gruyère, bo o nim mowa, to rodzaj szwajcarskiego sera, który otrzymał swoją nazwę po mieście o nazwie Gruyères w Kantonie Fryburg. Produkowany jest z krowiego mleka, a jego smak jest bardzo charakterystyczny, łagodny, lekko słony, w zależności od wieku. Zanim trafi do ust smakosza, dojrzewa bowiem od 6 do 24 miesięcy. Prawdziwy gruyère pochodzi tylko ze Szwajcarii. Wycieczkę do miejscowości Gruyères, rozpoczynamy od odwiedzenia lokalnej serowarni, która znajduje się tuż po wjeździe do miasta. Jeżeli zawitacie tu pociągiem, stacja…
-
Tam, gdzie powietrze pachnie czekoladą…
Są takie miejsca, gdzie powietrze pachnie inaczej. Las po deszczu, księgarnia pełna nowych książek, pokój wypełniony mieszanką perfum mężczyzny i kobiety przy pierwszym pocałunku… A gdybym wam powiedziała, że są takie miejsca, które pachną czekoladą? Zamknijcie oczy i przenieście się w świat, gdzie życie jest po prostu słodsze 🙂 Zapraszam do przeczytania – TAM, GDZIE POWIETRZE PACHNIE CZEKOLADĄ