• Więcej

    Wina i nalewki mojego taty.

    * Jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, ten post nie jest dla ciebie 🙂 Mój tata zawsze był aktywnym człowiekiem. Wyobraźcie sobie, że kiedy był bardzo młody, miał nawet propozycję zostania zawodowym piłkarzem w jednym z polskich klubów. Jak możecie się domyślać, nie zdecydował się na to, a szkoda, bo kto wie, może moja mama byłaby celebrytką tamtych czasów na miarę Anny Lewandowskiej 😉 No, ale na poważnie.  Nie martwiłam się o ewentualny kryzys i depresję, kiedy mój tata przeszedł na emeryturę. Nadal gra w tenisa, dużo chodzi, czyta książki, a nawet od jakiegoś czasu zainteresował się gotowaniem i … alkoholem domowej roboty 🙂 Rodzice mają małą działeczkę za miastem, taki…

  • Więcej

    Pierniczki, które zawsze wychodzą!

    Tradycją naszego domu jest wspólne pieczenie pierników. Od lat stosujemy ten sam przepis, którym chciałabym się z wami dziś podzielić. Pierniczki można zrobić na ostatnią chwilę, są miękkie i wyjątkowo pyszne!  Nasze już są gotowe 🙂 Składniki: 550 g mąki pszennej + do podsypywania 300 g płynnego miodu  100 g cukru pudru 120-140 g masła 1 jajko 2 łyżeczki sody oczyszczonej 40 g przyprawy do piernika  Przygotowanie: Rozpuścić masło i odstawić do ostudzenia. Wymieszać wszystkie składniki. Wyrobić aż do uzyskania jednolitej masy. Gdy ciasto będzie zbyt klejące, podsypuj mąką. Wałkować na grubość ok 3-5mm (im grubsze pierniczki, tym będą miększe)  Wykrojone kształty przekładać na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Piec ok…

  • Więcej

    Zupa z lampionu.

    Tak jak wspominałam w poprzednim poście, nasze “świętowanie” Halloween polegało na przygotowaniu pana o imieniu Jack-O’Lantern. Ściśle określone kryteria, zmusiły nas do poproszenia o pomoc doktora Google, który na grafice pokazał nam różne warianty tego stwora. Po przejrzeniu kilkunastu zdjęć, nasze pociechy w końcu wybrały. Efekt naszych poszukiwań Znajdujemy odpowiednią świeczkę… … i odpalamy naszego Jacka Dziewczyny były zachwycone efektem. Oczywiście najchętniej włożyłyby rączki do rozgrzanej w środku stearyny (sama też to lubiłam;)), ale przyjęły do wiadomości, że “oglądamy, ale nie dotykamy”. Z flaków jakie wyciągnęliśmy z naszego Jacka, postanowiłam ugotować zupę. Przyznam się, że to był mój pierwszy raz…  Zupa dyniowa przed podaniem Wyszła całkiem smaczna, lekka, a że podałam…

  • Więcej

    Weekendowe smakołyki :)

    Ostatnio Dziubasowa na swoim blogu wspominała, że kupuje wypasione czekoladki, by skruszyć serce swego lubego 🙂 U mnie nie jest tak prosto. Jak już naprawdę coś zmaluję, czekoladki nie wystarczą i muszą być… żeberka  w miodzie z sosem barbecue 🙂  Nic nie przeskrobałam, żeby nie było, ale jako, że pogoda w weekend nie dopisała, a na obiedzie byli moi rodzice, postanowiłam zdobyć kredyt na zapas. A co! Zakupiłam 2kg żeberek, ziemniaki kulki (wiem, wiem, samo zło, ale raz na kiedy…) i produkty na sałatkę (to ta zdrowsza część obiadu 😉 ) Moi rodzice również uwielbiają to danie, także mąż zadowolony i rodzinka ugoszczona.  Po obiedzie dziadkowie robili razem z dziewczynkami…

  • Psychologia,  Więcej

    Dzieci wegetarianie – fanaberia rodziców czy zdrowy styl życia?

    Dzisiejszy post chciałabym poświęcić tematowi związanemu z wegetarianizmem/weganizmem u dzieci. Ja osobiście jestem bardziej “słodyczolubna” niż mięsożerna, ale w moim jadłospisie często zobaczycie kurczaka z warzywami, zupy robione na mięsku czy też ulubione danie moje męża, czyli żeberka w miodzie w sosie barbecue.   W swoim otoczeniu bliskich koleżanek, mam jednak świeżo upieczoną mamusię mamusię 4-miesięcznego chłopczyka, która jest weganką. Pomału zbliża się ten moment, kiedy to czeka ją wprowadzenie pokarmów stałych do diety malucha. Nie wiem, czy aż tak dużo zmieniło się odkąd moje dzieci były niemowlętami ( czyli w zeszłym roku…), ale dowiedziałam się od niej, że podobno zmieniły się zasady żywienia i nie trzeba już zaczynać rozszerzania…