-
Z pamiętnika mojej mamy, czyli o tym jak my dorośli zapominamy, że też byliśmy kiedyś dziećmi.
Autentyczny wpis w pamiętniku W którymś z moich wcześniejszych postów wspominałam, że moja mama pisała dla mnie pamiętnik. Nie było oczywiście wtedy blogów (a szkoda), więc ważne wydarzenia zapisywała na kartkach typowego dla tamtych czasów brulionu. Na początku swojego macierzyństwa zdarzało mi się dość często do niego zaglądać i porównywać jaka ja byłam w wieku mojego dziecka np.czy lubiłam jeść gruszki, czy dobrze spałam, co mówiłam. Było to ciekawe doświadczenie, bo mogłam zobaczyć, jak różnymi sposobami dzieci osiągają ten sam cel np. chodzenie (ja raczkowałam a moja E. od razu stanęła na nogi) Ze względu na natłok zajęć, po narodzinach J. porzuciłam większość mądrych książek z pamiętnikiem na czele. Jednak…
-
Mały duży wrażliwiec.
Patrząc na moje dzieci nikt nie powiedziałby, że mogą mieć wrażliwe dusze. E. jest dzieckiem, które jest bardzo asertywne, żywotne i nic nie jest w stanie stanąć jej na przeszkodzie, by osiągnąć cel. Jeśli upatrzy sobie jakąś zabawkę, nie ważne, czy bawi się nią małe dziecko, czy starszak, i tak próbuje ją zdobyć (zwykle skutecznie) Nie łatwo być siostrą takiego osobnika. Na każdym kroku J. musi walczyć o swoje, być twarda i nieustępliwa. Ma ona jednak ciekawy charakter, niejeden dorosły (np. ja ) mógłby się od niej wiele nauczyć. Wiedząc, że jako młodsza nie ma jeszcze szans w wielu przypadkach na wygraną (choćby przez to, że jest za niska i…
-
Siostrzane więzi
Już kilka razy pisałam o więzi jaka tworzy się między moimi dziećmi i pewnie nie raz powrócę jeszcze do tego ważnego tematu. Z dnia na dzień więź ta staje się inna, przybiera różne formy i kształty. Ciągle coś testujemy, ćwiczymy, dojrzewamy, zmieniamy, by było lepiej. Do napisania tego w sumie krótkiego posta, zainspirowała mnie sytuacja, która miała miejsce wczoraj po wyjściu z przedszkola. Moje małe ROBACZKI 🙂 Naciskając przycisk domofonu coś mi nie pasowało. Zwykle świeci się światełko, a tym razem nic. Pomyślałam, że może jest zepsuty, ale spróbowałam nacisnąć jeszcze raz, tym razem dłużej, kiedy to zobaczyłam napis „Nacisnąć KRÓTKO przycisk domofonu”. Biorąc pod uwagę jakie instrukcje dostaliśmy od…
-
Adopcja małego dziecka a wiek rodziców
Większość par starających się o adopcję pragnie przyjąć do siebie jak najmniejsze dziecko. I to jest naturalne. Każdy przecież chce przejść przez wszystkie etapy rodzicielstwa- od pieluszek aż po dorosłość. Oczekiwania a rzeczywistość Wiek przyszłych rodziców teoretycznie nie jest określony żadną ustawą, ale w większości ośrodków przyjmuje się, że jest to nie więcej niż 40 lat różnicy pomiędzy dzieckiem a rodzicem. Kiedy rozmawiałam z panią z naszego ośrodka, powiedziała mi, że brany jest przede wszystkim wiek matki, gdyż to ona jako kobieta będzie prawdopodobnie więcej zajmowała się jego wychowaniem. Nie czarujmy się. Niemowląt do adopcji jest niewiele w stosunku do liczby oczekujących, a trafienie na dziecko, które do tego będzie…
-
O tym jak zostałam postrachem placu zabaw
Dziś zmieniam tematykę i wracam do wakacji. To chyba dobry pomysł, zważywszy na to, że za oknem wieje i jest ponuro niczym w listopadzie. Brr. Typy dzieci na placu zabaw Przyglądając się dzieciom bawiącym się na placu zabaw, można od razu zauważyć, że każde z nich jest inne. Są takie, które godzinami mogą przesypywać piasek z jednej foremki w drugą, takie, które spokojnie bujają się na huśtawce, oraz takie, których wszędzie jest pełno. Tu najlepiej widać jaki dziecko ma temperament, czy potrafi bawić się z rówieśnikami, czy raczej woli przebywać samo. Moje dzieci lubią zarówno pobawić się w piaskownicy jak i pobiegać, pozjeżdżać na zjeżdżalni (oczywiście głową w dół) i…