• Więcej

    Mission Impossible

    Próbowaliście kiedyś wsadzić choć jednego kwiatka przy dzieciach? No cóż, mnie się to udało, ale zajęło mi to kilka godzin i skończyło się bólem nóg – chyba z ilości przebytych kilometrów. „Mamusia, będę ci pomagać”, oznajmiła E., gdy tylko zobaczyła mnie niosącą doniczki i targającą ziemię. Młodsza oczywiście też przybiegła i zdecydowanie pokazała na siebie, kilka razy wymawiając swoje imię, by dać mi do zrozumienia, że ona też będzie pomagać. Mycie donic bardzo im się podobało, rozpryskująca woda przy wysokiej temperaturze powietrza, sprawiła im ogromną frajdę. Donice czyste, można wsadzać pierwszą roślinkę. „Mamusia, siusiu!”, no cóż, podnoszę się z krzesła, ściągamy buty i biegniemy z powrotem do domu. Młodsza oczywiście…

  • Niepłodność,  Więcej

    Córeczka Tatusia

    Ci, którzy czytali moje poprzednie posty wiedzą, że moi rodzice również zmagali się z problemem niepłodności. Można powiedzieć, że poszczęściło im się (mam na myśli, że w ogóle udało im się mieć dziecko, a nie że akurat mieli mnie 😉 i po 9 latach trudnych oczekiwań urodziła się córeczka. Podobno mój tata był wtedy w pracy na drugiej zmianie i gdy do niego zadzwoniono z tą informacją, zalał z wrażenia kawę zimną wodą :)) To były trudne czasy. Gdy miałam kilka lat, ukochany tatuś musiał wyjechać do pracy. Widywaliśmy się rzadko, a brak dostępu do takich luksusów jak telefon, email, Skype itp. sprawiały, że moja tęsknota za nim była duża. Za…

  • Adopcja,  Dziecko,  Więcej

    Kochane siostrzyczki

    Nigdy nie miałam siostry, ale gdzieś tam w głowie miałam zawsze jej wyobrażenie. To czego uczę moje córki, oparte jest na moim instynkcie, obserwacjach innych ludzi i zwykłej ludzkiej tęsknocie za bratnią duszą z którą łączyłyby mnie również więzy krwi. Wychowanie dwóch dziewczynek w podobnym wieku nie jest łatwe. Nie będę ukrywać, że niejednokrotnie gotuję się w środku powtarzając po raz setny jedną i tą samą rzecz, a one nakręcając się nawzajem bawią się w najlepsze.  Kiedyś w przyszłości dziewczynki będą miały tylko siebie,muszą być dla siebie najważniejsze, muszą trzymać się razem i wiedzieć, że gdy wszystko zawiedzie, na siebie mogą zawsze liczyć. No, ale od początku 🙂 Kiedy urodziła…

  • Adopcja,  Niepłodność,  Więcej

    Czy jesteś gotowy zostać rodzicem adopcyjnym?

    Jedno z pierwszych pytań jakie nam zadano w ośrodku, było Dlaczego chcecie adoptować dziecko? Pytanie chciałoby się powiedzieć banalne, odpowiedź powinna więc być oczywista.  Jak się okazuje jednak, są różne motywy decyzji o adopcji.  1. Dotychczasowe leczenie niepłodności nie przynosi efektów – chcę zostać rodzicem a nie mogę mieć swoich biologicznych dzieci. W pewnym momencie adopcja staje się alternatywną opcją. 2. Mam już dziecko biologiczne, ale pragnę mieć drugie, niekoniecznie rodząc je.  3. Jest mi bliski los porzuconych dzieci i czuję potrzebę pomocy choć jednemu z nich. Nie staram się o dzieci biologiczne. 4. Jestem w trakcie leczenia, ale chciałabym jednocześnie zabezpieczyć się na ewentualność niepowodzenia mając na uwadze długie, żmudne procedury…

  • Więcej

    Historia Kuby, czyli o tym co mówić, żeby dzieci mówiły do nas.

    Źródło:Internet Kiedy E. miała półtora roku, odwiedziłyśmy moją dawno niewidzianą znajomą, która wtedy miała synka dokładnie o rok starszego. Zawitałyśmy w jej rodzinnym domu w którym wraz z mamą opiekuje się dzieckiem. Wizyta ta była co najmniej dziwna i tak naprawdę nie wiedziałam do końca jak zareagować. Nie powiem, żebym w tamtym momencie była wielkim ekspertem od dzieci, ale na zdrowy rozum, na każdym kroku mama i babcia popełniały błąd wychowawczy na błędzie. Już na początku okazało się, że moje półtoraroczne dziecko, mówi więcej niż ten 2.5 latek. Oczywiście prawdą jest to, że każde dziecko rozwija się swoim tempem, może cierpieć na zaburzenia, może nie być gotowe. Jasna sprawa. Ale…