• Dziecko,  Więcej

    Owczy pęd, czyli kilka słów o napadach histerii.

    Dziś opowiem wam jeszcze jedną historię z ostatniej wycieczki do Zakopanego. Ostatniego dnia pobytu, poszliśmy na targ. Chcieliśmy kupić dziewczynkom jakieś drobne pamiątki, więc każda miała sobie znaleźć coś fajnego. My rozglądaliśmy się za stołkiem w kształcie owcy/baranka, który widzieliśmy u znajomych. Pomyśleliśmy, że fajnie będzie wyglądał koło kominka. Nagle w oddali widzimy taki stołek na jednym ze straganów. Okazuje się, że pani ma ich kilka i to w różnych kolorach. Dziewczyny od razu dopadły te na biegunach – Elsa czerwony, Misia niebieski i heja, bujają się tak, że bałam się, że zaraz odlecą z tymi baranami. No nic. My w tym czasie usiłujemy obejrzeć ten stołek, który nas interesuje…

  • Dziecko,  Więcej

    Chłopcy i dziewczynki.

    – Mamusiu, a wiesz, że chłopcy to mają takie śmieszne, długie pępuszki?, oznajmiła Elsa kilka dni temu po przyjściu z przedszkola. Domyślając się o co może chodzić, dopytuję gdzie takowe pępuszki widziała. – No widziałam jak siusiali.  A, wszystko jasne. Czy to już czas na rozmowę o ptaszkach i pszczółkach?;) Wyjaśniłam więc po krótce, że to nie pępuszki i że chłopcy siusiają inaczej. Swoją drogą to ciekawa jestem, jakim sposobem ona te „pępuszki” widziała. Kabiny w przedszkolu mają drzwi, ale podejrzewam, że któryś kolega po prostu ich nie zamknął. Nie sądzę, żeby Elsa sama podglądała, ponieważ nadal twierdzi, że chłopców nie lubi, bo są niegrzeczni. Kocha tylko tatusia i to…

  • Dziecko,  Więcej

    Bić albo nie bić, oto jest pytanie.

    – Mamo, mamo!, wpada do kuchni Elsa. Bo…, bo Misia maluje po ścianie!  Szybko stawiam garnek, który mam w ręce i biegnę do mojego pokoiku do pracy, który w ostatnim czasie dziewczynki bardzo sobie upodobały. Nie wierzę własnym oczom. Moja kochana córeczka faktycznie stoi przy ścianie i obiema rączkami zacięcie rysuje kredkami jakieś bohomazy.  – Co ty robisz!, powiedziałam podniesionym głosem, a ona odskoczyła zaskoczona i zaczęła płakać. Nie ukrywam, że zdenerwowałam się tym, że zniszczyła w zasadzie niedawno pomalowaną ścianę i miałam ochotę „stłuc ją na kwaśne jabłko” jak to się kiedyś mawiało. Niedokończone dzieło Misi. No właśnie. Bić czy nie bić? Dawać klapsa czy nie dawać? To tylko…

  • Więcej

    O dziadku, który pizzy robić nie umiał.

    – Będziemy robić dzisiaj pizzę?, zapytała Misia, gdy zobaczyła, że wyjmuję z lodówki zamrożone ciasto. – Tak, będziemy robić dzisiaj pizzę. – A dziadek to nie umie robić pizzy, zmarszczona skomentowała całą sytuację. – Jak to nie umie robić pizzy, przecież za każdym razem, gdy babcia z dziadkiem do nas przychodzą, to właśnie dziadek robi ciasto, zdziwiłam się. – Nie, dziadek nie umie. Musicie go nauczyć… A było to tak. (dwa tygodnie wcześniej) W sobotę po południu postanowiliśmy zrobić pizzę. Mój tata ochoczo przystąpił do szykowania składników, zwykle to właśnie on jest wyznaczony do zrobienia ciasta. Tym razem jednak coś się nie udało, ciasto było zbyt klejące a po dosypaniu…

  • Adopcja,  Dziecko,  Więcej

    Język ciała dzieci. Początki.

    ” Różnica pomiędzy językiem ciała dorosłych a dziecięcym językiem ciała polega przede wszystkim na tym, że człowiek dorosły ma do dyspozycji swoje ciało jako w pełni wykształcony instrument, natomiast dziecko nie.  Dorosły jest w stanie kierować swoim ciałem, nauczył się nim posługiwać. „ Przed urodzeniem O etapie prenatalnym wiemy na pewno więcej niż nasi rodzice. To, że dziecka jeszcze nie ma na świecie nie znaczy, że świat w którym żyjemy jego nie dotyczy. W czwartym miesiącu życia w łonie matki serce pompuje już krew oraz dojrzewa mózg, a od piątego dziecko jest w stanie odbierać rozmaite bodźce z zewnątrz. Odczuwa kołysanie, dzięki któremu samo porusza się w macicy, wykonując tysiące…