-
Weekendowe smakołyki :)
Ostatnio Dziubasowa na swoim blogu wspominała, że kupuje wypasione czekoladki, by skruszyć serce swego lubego 🙂 U mnie nie jest tak prosto. Jak już naprawdę coś zmaluję, czekoladki nie wystarczą i muszą być… żeberka w miodzie z sosem barbecue 🙂 Nic nie przeskrobałam, żeby nie było, ale jako, że pogoda w weekend nie dopisała, a na obiedzie byli moi rodzice, postanowiłam zdobyć kredyt na zapas. A co! Zakupiłam 2kg żeberek, ziemniaki kulki (wiem, wiem, samo zło, ale raz na kiedy…) i produkty na sałatkę (to ta zdrowsza część obiadu 😉 ) Moi rodzice również uwielbiają to danie, także mąż zadowolony i rodzinka ugoszczona. Po obiedzie dziadkowie robili razem z dziewczynkami…
-
Moja nie moja sprawa
O mojej koleżance Hance już wam kiedyś wspominałam w poście Cuda się zdarzają, czyli o tym jak życie płata figle. Jest to osoba, która jak nikt potrafi zaprezentować olewczy stosunek do ludzi nic nie znaczących w jej życiu. Kiedy we mnie gotuje się krew, ona tylko uśmiecha się pod nosem myśląc „o biedna ty kreaturo” – Moja Marysia jest wspaniała, czy ty wiesz, że ona już raczkuje? Ma przecież zaledwie 6 miesięcy! A jaka mądra! Już tyle rzeczy potrafi! A jak tam twój?, pyta Hankę koleżanka. – A mój jest normalny. Cisza. Wiecie co, nie wiem jak wy, ale ja zupełnie nie mam w zwyczaju zachwycać się nad „wspaniałością” moich dzieci, bo…
-
Noc w Instytucie Lotnictwa
W piątek zabraliśmy nasze dziewczynki na wyjątkową imprezę. Jako, że obie uwielbiają samoloty i chętnie przyglądają się jak startują i lądują, wybraliśmy się na 8 Noc w Instytucie Lotnictwa. To największa w Polsce taka nocna impreza edukacyjna, której celem jest popularyzacja sektora lotniczego i kosmicznego oraz promocja zawodów inżynierskich. W trakcie imprezy można spotkać pilotów cywilnych i wojskowych, spadochroniarzy, przedstawicieli warszawskich lotnisk, inżynierów, astronomów, kosmonautów, naukowców, studentów i wielu innych wspaniałych ludzi. Dziewczynki mogły z bliska obejrzeć samoloty, helikopter czy też obejrzeć inne atrakcje. O Instytucie Instytut Lotnictwa należy do najstarszych placówek badawczych w Europie. Oficjalnie powstał w 1926 roku. Przez 91 lat swojej działalności wniósł ogromne zasługi dla rozwoju…
-
Adopcja rodzeństwa, czyli gdzie diabeł nie może tam … siostrę pośle :)
Nie wiedzieć czemu zawsze marzyłam o rodzeństwie. Będąc jedynaczką świat wydawał się taki… smutny. Prosiłam i prosiłam rodziców (najlepiej o starszego brata i młodszą siostrzyczkę), ale jak zaklęci wciąż powtarzali, że nie mogą mieć więcej dzieci. Do tej pory nie wiem, czy faktycznie tak było, czy po prostu nie byliby w stanie udźwignąć takiej drugiej mnie 😉 Pewnie ci, którzy mają złośliwego brata czy siostrę, daliby wszystko za chwilę świętego spokoju, ale tak naprawdę to moje życie nie było łatwe. Bojąc się o mój charakter jako jedynaczki, rodzice skrzętnie pielęgnowali we mnie cechy takie jak umiejętność dzielenia się z innymi, empatię i inne. Cóż z tego, skoro przyjaciółka nigdy nie…
-
Do czego służy Jezus?
Pisałam wam Tutaj, że jesteśmy 24/7 bombardowani pytaniami „Czemu?” Do tego już zdążyliśmy się przyzwyczaić, choć i młodsza postanowiła już wziąć przykład z siostry, więc na okrągło musimy wytężać nasz mózg. Nie każda odpowiedź jej się podoba. O nie… Jeżeli nie trafisz w sedno to bój się! Jej wyraziste zmarszczenie czoła powala nawet dorosłego (swoją drogą to masz przechlapane mój przyszły zięciu…) Poranek. Najpierw jedziemy odwieźć E. do przedszkola. – Co to było?, jak co dzień pyta J., gdy przejeżdżamy przez próg zwalniający. – A czemu tak?, pyta przy kolejnym. Tłumaczę cierpliwie, choć nie powiem serce zaczyna bić szybciej. Codziennie pokonujemy te progi dwa razy. Przy czwartym zaczynam szarpać włosy…