-
Adopcyjne dylematy. Prawdziwa mama.
Każdy Dzień Matki jest dla mnie radosnych dniem, w końcu ja również te 8 lat temu dołączyłam do zacnego grona posiadających dzieci. Jednakże choćby nie wiem co, nigdy nie będę mamą, która dała życie. Póki dziewczynki były małe, myśl o kimś, kto zawsze będzie częścią moich dzieci była gdzieś bardzo daleko, ale jawność adopcji wisi nad nami od zawsze. Dzień Matki w tym roku był wyjątkowy, a może powinnam napisać wyjątkowo trudny. Wydarzenia go poprzedzające i to co nastąpiło później, na zawsze zmieniły w oczach moich dzieci to czym jest adopcja. Dwa dni przed świętem, kiedy Misia właśnie szła na górę szykować się do spania, w połowie schodów zatrzymała się…
-
Dzieci lepsze i gorsze.
Najbardziej boimy się tego, co jest nam obce. Dziś, 2 kwietnia, przypada dzień świadomości autyzmu. Uznawany za zaburzenie neurorozwojowe związany jest z nieprawidłowym rozwojem i funkcjonowaniem mózgu. Przypuszczalnie ma on podłoże genetyczne, ale obecny stan wiedzy tego nie potwierdza. Lęk. Coraz więcej par zgłaszających się do ośrodka rezygnuje z adopcji niemowląt. Zaburzenia, które niewidoczne są jeszcze na tym etapie powodują strach, że w przyszłości małżonkowie nie poradzą sobie z tym problemem i zacznie on ich przerastać. Osobiście znam kilka rodzin, które zmagają się z codziennością jaką przynoszą różnego rodzaju zaburzenia, w tym autyzm. Cały mechanizm wychowania takiego dziecka to przede wszystkim świadomość i akceptacja problemu, wiedza i nieustanna praca z…
-
Opanować emocje.
Moja starsza córka jest dzieckiem całkowicie burzącym wyobrażenie o rodzicielstwie. Gdy trafiła do nas miała zaledwie 10 tygodni a już wiedziała jak ustawić świat po swojemu. Krzyczała wniebogłosy, gdy była głodna, by nakarmienie jej stało się dla innych priorytetem. Nie chciała leżeć na pleckach jak większość dzieci, najlepiej czując się w pozycji pionowej, by móc obserwować świat. Gdy nauczyła się chodzić, nigdy nie kierowała się w tę samą stronę co inni – poznawała otoczenie od tej strony, od której było jej wygodniej. Gdziekolwiek poszła pokazywała paluszkiem to co ją interesowało i z zachwytem wołała: “oooo!” Od samego początku staraliśmy się nadążyć za nią, dotrzymać jej kroku, każdy dzień przynosił więc…
-
Pogadajmy o seksie.
Wpis ten miał powstać już dawno temu, kiedy moja starsza córka była jeszcze w zerówce, ale jakoś tak do tej pory nie było po drodze. Temat ważny, więc po ostatnim lekkim wpisie z cyklu co u nas, postanowiłam wreszcie siąść i opisać tę historię Na początku maja wyjechaliśmy nad morze, świeżo po Covid próbując odzyskać utracone siły. Któregoś dnia, siedzieliśmy wieczorem w pokoju i każde z nas bawiło się osobno z dziewczynkami. Nasza starsza córka Milka siedziała u mnie na kolach i w pewnym momencie, tak zupełnie z kosmosu mówi: -Mami (tak się do mnie zwraca 😉 , a czy to prawda, że żeby mieć dziecko to chłopcy wkładają swojego…
-
Adopcyjne dylematy. Puszka Pandory.
Chwilę po rozprawie o przysposobienie do ośrodka wpada świeżo upieczona mama. Mówi, że jest oburzona faktem, iż kobieta, która właśnie oddała dziecko do adopcji, świetnie bawi się na imprezach, zupełnie jakby nic się nie wydarzyło. Pani psycholog siada z nią w osobnym pokoiku i rozmawia. Okazuje się, że mama adopcyjna śledzi życie matki biologicznej swojego dziecka w mediach społecznościowych, w których tamta jest bardzo aktywna. Bez skrępowania wrzuca publicznie zdjęcia swoje i swoich znajomych. Mama adopcyjna nie potrafi zrozumieć jak ktoś, kto wyrzekł się swojego dziecka, potrafi ot tak zapomnieć o tym i wrócić do normalności. Pani psycholog słucha tej historii i próbuje wyjaśnić jak to wszystko działa. Kobiety, które…